Dotyk w tańcu… Wiesz gdzie tancerz klasyczny musi trzymać partnerkę podczas wielu unoszeń, żeby była BEZPIECZNA? Dokładnie na kości łonowej. Widziałeś/aś kiedyś duet contemporary dance, w którym partnerzy dotykają się, podnoszą, opierają o siebie, kładą na sobie, wskakują na siebie, siadają na sobie lub splatają ze sobą swoje ciała? Ja też… Bo to normalne. A może sam/a obserwujesz #coupleup i z westchnieniem oglądasz filmiki na IG, na których pary tańczą te romantyczne, sensualne, albo hardcorowe i przepełnione pewnością siebie damsko – męskie duety? Albo jesteś totalnym fanem/ką bachaty? To teraz postaw się na miejscu tancerza, którego partner życiowy ma z tym PROBLEM.
No i co teraz?
Jak zachować się w sytuacji, gdy osoby trzecie (nawet te najbliższe) lub czynniki zewnętrzne „wymuszają” na nas pewien sposób myślenia lub zachowania? Co robisz?
-
wypisujesz się z zajęć?
-
rezygnujesz z pracy w teatrze?
-
schodzisz ze sceny?
-
odmawiasz duetów?
-
Sam/a się podnosisz i partnerujesz?
-
Prosisz partnera, żeby chwycił Cię inaczej (eee tam, najwyżej spadnę z wysokości 2 metrów na drewnianą podłogę )?
-
Przerzucasz się na tańce solo?
-
wmawiasz sobie, że jednak wcale Ci nie zależy?
Nie można uciec przed dotykiem w tańcu
Wcale nie chodzi o intymny, seksualny dotyk. Wierzcie mi, że na scenie nie zawsze myślimy w ten sposób. Partner Cię podnosi – pomagasz mu w tym przyjmując odpowiednią pozycję ciała, napinając mięśnie i skupiasz się na utrzymaniu równowagi, równocześnie słuchając muzyki, trzymając się choreografii, myśląc o wyrazie artystycznym na twarzy, oddychając i przygotowując ciało i umysł do kolejnej wariacji, figury czy akrobacji… Wyobraźcie sobie taniec klasyczny BEZ partnera, który unosi partnerkę, przytrzymuję podczas obrotów czy skoków, asekuruje przy wygięciach… Większość figur byłaby nagle NIEMOŻLIWA.
Miejsca, które na co dzień uważamy za intymne czy nieprzyzwoite, na scenie są tylko częścią ciała. Spójrz co mówi o tym wspaniała tancerka Sylvie Guillem, zwana największą współczesną primabaleriną: “(…) stosunek tancerza do swojego ciała jest odmienny niż u osoby innej profesji. Ocenia się nas według tego, co możemy z niego wycisnąć. Pozwalamy je nieustannie dotykać innym ludziom. Jesteśmy przyzwyczajeni, że jest spocone. Normalnie ktoś ubiera się rano i rozbiera wieczorem. Tancerze robią to po kilka razy w ciągu dnia. Wszystko to sprawia, że nasz stosunek do ciała różni się od przeciętnego i pozbawiony jest powszechnej wstydliwości. (…) “
Contact improwizacja
Idźmy w to dalej.. Contact improwizacja – czyli improwizacja ruchowa w KONTAKCIE. Tancerze dotykają się, przekazują sobie impulsy, przejmują swój ciężar ciała – w całości lub częściowo, kładą się na sobie, rolują przez siebie, stykają głowami, plecami, ramionami, miednicami… wszystkimi częściami ciała. I myślą wtedy o tym jakie to seksualne? Jest to dla nich wyuzdane? A może w głowie mają już cały scenariusz zdrady swojego życiowego partnera?
Znowu nie… Myślimy o ruchu, eksperymencie, przepływie, impulsie, izolacji, reakcji… Ciało tancerza to jego INSTRUMENT i NARZĘDZIE, o które dba, wzmacnia, rozwija i rozciąga… bez końca.
Dotyk może mieć różne intencje
Zauważ, że w każdym stylu tanecznym nawiązujemy relacje za pomocą dotyku. Niezależnie od płci i niezależnie od wieku. Zmienia się intencja, przekazywana wiadomość, sposób dotyku, jego zakres, intensywność, ekspresja…Raz będzie to przybita piątka, innym razem trzymanie rąk, objęcie, unoszenie, przyciągnięcie. Jednak dotyk pozostaje fizyczny.
Taniec to twórczość i odtwórczość, rodzaj show, wcielania się w rolę, gry aktorskiej na scenie, tworzenia widowiska, opowiadania historii, przekazywania emocji. Można stworzyć namiętny duet z ukochaną osobą i doprowadzić wszystkich do łez historią waszej miłości … Ale można też stworzyć HISTORIĘ tej miłości z kimś, kogo poznaliście tydzień temu i tylko razem trenujecie lub historię romansu z kumpelą, z którą tańczycie w ekipie i oboje macie partnerów życiowych i nic (prócz pasji) was nie łączy. PRAWDA? Jak wielu z nas ma w tyle głowy te zdania?: “MÓJ CHŁOPAK JEST ZAZDROSNY.” “Jakby mój mąż to zobaczył…” “Nie mogę przyjąć tej roli, bo moja dziewczyna będzie zazdrosna” “Jasne, jedź i kręć innym dupą” “Co inni o mnie pomyślą, jeśli zatańczę w ten sposób…”
Uważasz, że to jest OK?
Apostrofa do zazdrosnych partnerów i partnerek
Taniec wyraża emocje za pomocą mowy niewerbalnej, dotyk jest jego NIEODŁĄCZNĄ częścią. Może zamiast zabraniać i zabierać NAM-tancerzom ważne NARZĘDZIE przekazu, lepiej porozmawiać? przedstawić obawy? Znaleźć kompromisy? Tancerzu! Ty natomiast pamiętaj, że dotykanie na scenie jest OK tak długo, jak długo dobrze się z tym czujesz ;) Techniczny i wystylizowany dotyk w tańcu klasycznym daleki jest sensualnemu lub wręcz seksualnemu dotykowi w bachacie, czy dancehallu. Nie każdy może chcieć próbować pójść w dagga, nie każdy czuje się dobrze w damsko-męskim duecie. Każdy podchodzi do tego inaczej i czuje się z tym inaczej, jednakże to powinna być Twoja, świadoma decyzja.
Jeśli to Twoja pasja, profesja, wymarzony zawód, rozwijająca się kariera lub po prostu coś, co kochasz robić – nie daj się stłamsić, zamknąć w NIEDOTYKALSKIEJ klatce i zapędzić pod ścianę ograniczeń. ROZMAWIAJMY o tym. Nasz świat jest niezrozumiały dla osób z zewnątrz tak długo jak długo o nim nie opowiadamy.
NOWOŚCI
Sprawdź najnowsze propozycje odzieży do tańca, która doda Ci pewności siebie na parkiecie.