Jak zrozumieć stawki tancerzy? Dlaczego są one wyższe niż stawki w innych branżach? Od czego zależą różnice w stawkach poszczególnych tancerzy? Dzisiaj bierzemy na tapetę trudny temat zarówno dla początkujących instruktorów, jak i tych doświadczonych. Ile w zasadzie można zarobić na tańcu i czy da się naprawdę z niego żyć? Odpowiadamy na te i inne pytania w poniższym artykule.
Jak wyglądają stawki tancerzy?
Odpowiedź jest oczywiście wymijająca – to zależy. Stawki tancerzy różnią się od siebie w zależności od konkretnego stylu, techniki, zlecenia i okoliczności. Inne ceny dotyczą regularnych zajęć w szkołach tańca (te mogą się nawet różnić w zależności od grup! Niektórzy poproszą o inną kwotę za zajęcia z dziećmi, inną za grupę turniejową. Jeszcze inną za zajęcia typu open, na których co tydzień pojawia się ktoś nowy), czy za warsztaty, joby, zlecenia komercyjne, pokazy.
Stawki za zajęcia
Na przestrzeni ostatnich 10 lat, kwoty proponowane instruktorom bardzo ewoluowały. Pamiętam czasy, gdy 20 czy 30 zł było totalnie normalną stawką dla instruktora tańca (przerażające). Dzisiaj nadal można spotkać szkoły, które proponują trenerom 40 zł, jednak najczęściej widełki to 60-120 zł/h zajęć. Rozbieżność dość duża, to dlatego, że stawka zależy też od doświadczenia instruktora. Ponadto jest uzależniona od jego stażu, wiedzy, osiągnięć, popularności czy – po prostu – możliwości szkoły tańca/domu kultury. Niestety czasami jest to kwestia NIEWIEDZY danej placówki czy wykorzystywania swoich pracowników. Oczywiście zdarza się, że instruktor prowadzi zajęcia za 200 czy więcej złotych – to dość indywidualna sprawa.
Dlaczego stawki tancerzy są wyższe niż godzinówka w innych branżach?
To akurat proste, praca tancerza-artysty jest inna niż praca fryzjera, prawnika, specjalisty HR czy pracownika produkcji. Oto kilka najważniejszych różnic i argumentów:
- Tancerz nie pracuje 8, czy 12 godzin dziennie na sali, bo to niemożliwe. Po pierwsze doba jest za krótka, a taniec to zazwyczaj zajęcia pozalekcyjne. Zazwyczaj startują około godziny 16:00, więc trwać mogą do maksymalnie 22:00 (a wierzcie mi, 6 h zajęć z rzędu to… duże wyzwanie fizyczne). W związku z tym nie jest w stanie utrzymać się za stawkę typu 20 zł, prowadząc po 3,4 czy nawet 5 h zajęć dziennie. Tutaj dodam, że bardzo rzadko tancerz prowadzi zajęcia codziennie, ponieważ jeśli specjalizujesz się w konkretnym stylu, żadna szkoła tańca nie wrzuci zajęć np. dancehall 5 dni w tygodniu po 4 grupy. Musisz szukać w kilku miejscach, prowadząc czasem tylko 1 godzinę w danej szkole.
- Praca tancerza/trenera jest, jak praca nauczyciela – nie zaczyna się na sali i nie kończy się na sali. Lekcje trzeba przygotować, choreografię ułożyć, postępy monitorować itd itd. Ponadto, jako trenerzy grup zamkniętych często występujemy także w roli mentorów, negocjatorów, wychowawców i opiekunów. To jednak temat na osobny artykuł!
- Praca instruktora ruchu to praca fizyczna. Prowadząc rozgrzewki, ucząc kroków, figur, akrobacji, podczas ćwiczeń, rozciągania – cały czas jesteśmy w ruchu. Obciążamy swoje ciała, stawy, mięśnie bardziej niż w wielu innych branżach.
- Tancerz musi dbać o ciało, bo to jego narzędzie pracy. Nadal wielu pracodawców o tym zapomina, jednak instruktor ruchu wkłada masę pieniędzy w zdrowie. Wizyty u fizjoterapeutów, masaże, treningi uzupełniające warsztat zawodowy tancerza (joga, rozciąganie, siłownia, i wiele innych), sprzęty ułatwiające regenerację – rollery, masażery, piłeczki, maty do akupresury, to wszystko kosztuje.
- Edukacja trenera nigdy się nie kończy! Tancerz, który uczy innych, sam musi się ciągle rozwijać. Warsztaty, wydarzenia, szkolenia, kursy, wyjazdy, to koszty o których się nie mówi.
- Tancerze często muszą być samowystarczalni – bardzo często sami muszą kupić ubrania do tańca, na scenę czy nagrywkę, sami ogarnąć makijaż czy włosy. Umieć się szybko przygotować, uczesać, pomalować i rozgrzać. Mieć zawsze kilka outfitów na scenę w zanadrzu. W tym punkcie odsyłam do naszego sklepu z ubraniami tanecznymi: kombinezony, body sportowe, spodnie, topy i spodenki na https://nimfinity.com/shop/
- Tancerze zazwyczaj pracują na umowach zlecenie i nie mają ubezpieczenia! Ryzyko takiej pracy jest dużo wyższe, a opieka medyczna pozostaje po ich stronie.
Stawki za warsztaty taneczne
Tutaj sprawa komplikuje się jeszcze bardziej… Stawki za prowadzenie warsztatów tanecznych różnią się w poszczególnych środowiskach, inna kwota będzie podstawową w środowisku hip-hop, inna w dancehallowym świecie, inna w latino czy high heels. Ponadto stawki tancerzy z Polski są inne niż tych zza granicy (tutaj jesteśmy wiecznie pokrzywdzeni, ponieważ zapraszając kogoś z innego kraju potrafimy zapłacić mu 500 euro za zajęcia, jednak jeśli Polak poprosi o stawkę 1500 zł to trafi na mur oporu i negocjacji).
Uśredniając na ten moment stawki za poprowadzenie warsztatów tanecznych zaczynają się od 300 zł/h lub za class (zazwyczaj 1,5h). W zależności od doświadczenia, wiedzy, osiągnięć i sławy instruktora, może to być 400, 500, 600 zł za godzinę. Bez problemu spotkać można też stawki typu 800 czy 1000 zł za class (1:15 czy 1,5). Oczywiście mamy w Polsce instruktorów, którzy biorą i 1500 czy 2000 za warsztaty, są to zazwyczaj osoby związane z komercyjnym środowiskiem lub pracujące (tańcem!) poza naszym krajem.
Dlaczego stawka za warsztaty jest inna?
Ponieważ przygotowanie warsztatu tanecznego jest inne. To zintensyfikowane zajęcia taneczne, z których każdy chce wyciągnąć maksymalną ilość korzyści. Instruktor musi zmieścić typowe elementy zajęć, jak rozgrzewka i przygotowanie ciała, przekazać cały materiał (w postaci kroków, choreografii czy ćwiczeń), wytłumaczyć wszystko, zadbać o każdą osobę na sali (w miarę możliwości), odpowiedzieć na wszystkie pytania, dostosować materiał do uczestników, “wytańczyć” go w godzinę, 1,5 czy 2. Często wymaga to o wiele dłuższego przygotowania przed samym wydarzeniem, dojazdu w konkretne miejsce (zwracamy instruktorom za dojazd!!!) oraz wysiłku.
Co z wydarzeniami komercyjnymi?
Świat telewizji, reklamy, koncertów i internetu to inna para kaloszy. Za komercję zazwyczaj płaci się więcej, często od zlecenia, nie od godziny. To bardzo różne stawki! Można złapać reklamę z wykupieniem praw autorskich za 4000 zł (i w dzień, czy dwa dni zdjęciowe zgarnąć “wypłatę”), można złapać zlecenie choreograficzne do projektu, za który otrzymasz 10000 lub zatańczyć w odcinku programu telewizyjnego czy teledysku za kilkaset złotych. Tutaj warto dodać, że komercja rządzi się swoimi prawami i warto o tym pamiętać, przyjmując zlecenia. W ten sposób da się zarobić na tańcu, jednak nie jest to stała wypłata, tylko pojedyncze zlecenia.
Jak się cenić na początek?
Nie każdy potrafi się wycenić! Czasem przez skromność, innym razem przez nieznajomość stawek lub rynku. Najlepszą radą dla tancerzy, którzy nie potrafią się porządnie wycenić, jest: rozmawiajcie z innymi! Pytajcie znajomych po fachu, organizatorów, producentów. Zbierajcie informacje ;) Wasze stawki będą rosły wraz z wiedzą, doświadczeniem, osiągnięciami czy ilością zleceń. Jednak zaczynanie od zaniżania stawek NIE MA SENSU. W ten sposób zaburzacie funkcjonowanie całego rynku, bo skoro Pan X bierze za zajęcia 50 zł, to dlaczego Pan Y chce aż 200!? Pamiętajcie ile czasu, wysiłku, pieniędzy wkładacie we własny rozwój.
Czy da się utrzymać z tańca?
Ponownie – to zależy. Niestety tancerze rzadko są zatrudniani na umowę o pracę. Często pracują tylko na zleceniach lub umowach o dzieło i otrzymują wynagrodzenie “za godzinę”. Jeśli jesteś chory – nie zarabiasz, wyjeżdżasz? Nie zarabiasz. Masz kontuzje? Nie zarabiasz. By utrzymać się z prowadzenia zajęć, trzeba prowadzić ich naprawdę sporo, co jest bardzo wycieńczające (psychicznie i fizycznie). Trzeba bardzo dbać o własną kreatywność, zdrowie i motywację. To jednak praca artystyczna, która wymaga sporo energii, którą dzielimy się na sali.
Jest też tak, że jeśli uda Ci się wkręcić w jakiś obszar działań komercyjnych, potem łatwiej wpadają kolejne zlecenia (teledyski, koncerty, nagrywki, pokazy). Łącząc to z warsztatami tanecznymi, można się utrzymać i dobrze zarabiać. Niestety, należy pamiętać, że to zawsze niestabilne źródło utrzymania. Warsztatów raz jest więcej, raz mniej. Pokazy i zleceń nie wpadają co miesiąc (na te same kwoty i ilości). Do tego dochodzi ilość czasu, który tancerz spędza poza domem, zmęczenie itd.
Taniec może być źródłem utrzymania
Nie chcę nikogo zniechęcać! To po prostu praca, która ma swoje minusy i trzeba o nich pamiętać. Jednak ma też masę plusów i może dostarczać cudownych wrażeń, wspomnień i satysfakcji. Można się z tańca utrzymać, jeśli odpowiednio połączy się różne możliwości. Na przykład: przyjmuję zlecenia komercyjne i prowadzę projekt. Mam swoją szkołę tańca i prowadzę warsztaty na terenie kraju/świata. Uczę w szkole tańca plus pracuję na recepcji w tej samej szkole. Prowadzę zajęcia grupowe oraz indywidualne i biorę udział w projektach. Warto też pamiętać, by uświadamiać swoich pracodawców, klientów, podopiecznych, z czym wiąże się nasza praca i ile energii, czasu i środków pochłania. POWODZENIA!
Jeśli tematu związane z tańcem Cię ciekawią, zapraszamy do innych postów: https://nimfinity.com/blog/
NOWOŚCI
Sprawdź najnowsze propozycje odzieży do tańca, która doda Ci pewności siebie na parkiecie.